sqmany

Już chciałem naprawiać ten problem "Mac adress..." na nowym zasilaczu Fortron GLC 350w a tu nagle zasilacz się wyłącza i nie chce się odpalić, wyjmuję baterię na 10 minut i się włącza na kilka sekund i tak w kółko, teraz też piszczy tylko inaczej, o co chodzi...
Ja zaraz dostanę chyba załamania nerwowego z tym komputerem, czy 350 w nie wystarcza na ten komputer? Czy może coś jest uszkodzone?

Czy problemem mogą być różne napięcia zasilacza jak i kabla zasilającego?

ram ddr1 512 mb
dysk sata 1 10GB
procek jakiś amd 1,2 GHz
płyta główna: jakaś mercury

Przyszedł procesor, odpaliłem wyświetliło się coś takiego "...invalid... cmos ... flash....".
Nie pamiętam dokładnie bo po tym zaraz komputer się wyłączył jak odpaliłem jeszcze raz to zaczął piszczeć i znowu był czarny ekran jak wcześniej, myślałem że wszystko skopane, ale po 30 minutach odpaliłem go jeszcze raz i wyświetliło się to samo i tak w kółko.
Help me!

Niestety juz nie mam kasy a koles n a sile wcisnal mi take me i zwrocic juz nie moge i oczywiscie wyjmowalem procka wiele razy na razie kupie tego procka a potem zobaczy sie co dqlej

dokladnie pentium 4 , zamowie w takim razie ten procek bo watpie ze procesor jest sprawny skoro przestal dzialac dopiero po "spaleniu"procesora skoro radiator spadl i zaczal smierdziec to raczej spalenie jezeli macie jakis inny pomysl to piszcie ale tylko ze sposobem naprawy