No właśnie to jest najgorsze żeby z niektórych rzeczy rezygnować, choć ja akurat przyjąłem inną strategię - nie rezygnować ale ograniczać, np.słodycze. Albo nie słodzić każdej herbaty czy kawy. No i więcej jedzenia przygotowywać w domu zamiast ciągle jeść na mieście :/
Nie chodzi o to czy jeść na mieście czy nie jeść na mieście. Chodzi o to co się je. Zarówno w domu jak i na mieście możesz jeść śmieciowe żarcie. Tak samo możesz na mieście jeść odpowiednie, zbilansowane, zdrowe posiłki