nagle, z dnia na dzień, po włączeniu laptopa mam czarny ekran, muzyka przy odpalaniu się włącza lecz 0 reakcji. (2 dni wcześniej zmieniałem system z 8 na 7 i przez te 2 dni było ok) po podpięciu kabla hdmi do tv widzę pulpit, ale nie widzę tego jak się uruchamia (nie mogę też wejść do biosu, żeby ustawić bootowanie na usb 1sze, żeby znów sformatować)
laptop reaguje na zmianę jasności poprzez przyciski funkcyjne, ale to tylko zmienia obraz z ciemnego czarnego na jaśniejszy czarny. Laptop nigdzie nie spadł itd. Sterowniki ma najnowsze, wgrywałem jeszcze raz gdy podłączony był przez hdmi do tv.
Nastepnie wyjąłem dysk i włączyłem laptop, mając nadzieję że wyświetli się jakiś komunikat, ale nic nie ma, nadal czarny ekran.
Polecono mi oddanie go na gwarancję (bo mam- laptop lenovo)
laptop wrócił z serwisu. W serwisie sprawdzili niby wszystkie kwestie mechaniczne - brak uchybien, wszystko jest ok. Wina leży po mojej stronie podobno, bo z powodu zmiany systemu (zmiana oprogramowania za które oni nie odpowiadają) mogło dojść do jakiegoś błędu itd itp. I oczywiście, cudowna firma lenovo jest tak dobra że udostępnia czas konsultantów, aby ci pomogli przywrócić system. Zadzwoniłem do nich, to poinstruowali mnie jak to zrobić za pomocą partycji recovery, której nie ma, bo przy formacie zostały nadane inne wielkości poszczególnych dysków, a do tego był zmieniony typ partycji. Teraz mogę uruchomić laptopa tylko za pomocą kabla hdmi podłączonego do tv. Ale tak, ten novobutton (od biosu) nie reaguje, nie mogę zmienić bootowania, żeby zainstalować tą 8-kę, czy cokolwiek innego. Po włączeniu lapka widzę tylko czarny pulpit ( co prawda mogę wybrać utworzyć np nowy folder, ale wejść we właściwości 'moj komputer' to już nie jest mi dane - chciałem to zrobić aby sprawdzić jakie aktualizacje są zainstalowane, bo może tam tkwi szkopuł) Wypaliłem na CD zasłużonego WIN XP, ale widocznie bootowanie w biosie jest na hdd, bo ani CD ani bootowalnego USB mi nie odczytuje, I ogólnie to limit moich pomysłów się wyczerpał.
ktoś coś mógłby pomóc? z góry dzięki