Od... ostatniego w sumie czasu w wielu grach (głównie nowszych, bardziej wymagających) zdarza się, że po jakimś czasie gry, albo to w bardziej "epickich" momentach w grach, gdzie są one bardziej wymagające, komputer po prostu przestaje odpowiadać. Np. gram w Settlers 7, nagle gaśnie ekran, robi się czarny, przez chwile słychać jeszcze dźwięk, aż tu nagle i on się ścina i słychać taki trochę dubstep. Pozostaje reset. Czasami zdarza się, że ekran robi się niebieski/różowy, ogólnie kolorowy z poziomymi paskami, wtedy dźwięk też się zacina - reset. A jeszcze w innych momentach ekran gaśnie, dźwięk się zacina, a z budy daje się słyszeć hałasowanie wiatraków, które przestawiły się na 100% (może do od grafiki? lub też procesor). Dzieje się tak w grach, czasami bez niczego, czasami mam otwartą przeglądarkę i uruchomioną grę i skype. Z dwa razy zdarzyło się to, kiedy miałem uruchomione 2 minecrafty, serwer postawiony, program do schematów i tak dalej. Właśnie dlatego mam podejrzenie, że to wina ramów - tak się dzieje, kiedy zużycie ich jest zwiększone, aż w końcu nie wyrabiają. Nie wiem jak je przetestować, nie mam pojęcia co robić. Naprawdę już mam tego dość bo na dobrą sprawę nie mogę nic zrobić, tyle co poszperać po internecie. Liczę bardzo na waszą pomoc
Moja specyfikacja komputera:
Procesor: Intel Core™ i5-2500K CPU @ 3.30GHz
Płyta główna: ASRock P67 Pro3
Pamięć: Geil 4GB DDR3 w jednej kości 1333MHz CL9
Zasilacz: XFX PRO 550W
GPU: Gigabyte Radeon HD7850
Windows 7
Oto co czasami (na przemian z czarnym ekranem) wyskakuje:

To są te słynne artefakty ? Bo wtedy to może wskazywać na gpu.