Zgodzicie się z tytułowym stwierdzeniem?
Dodam że chodzi mi o opał, emitowane podczas spalania związki czy kontakt z pyłem, a nie różnego rodzaju tabletki
Mogłoby się wydawać, że nie ma o czym dyskutować. Ale przedstawiciele branży węglowej twierdzą, że szkodliwe spaliny i inne pochodne spalania węgla wytwarzają się w niezdrowej ilości tylko wtedy, kiedy źle się go spala. Albo i sam węgiel jest niższej jakości. Ten po obróbce, odgazowaniu to praktycznie czysta energia.

Jesteście skłonni w to uwierzyć?