Mam taka sytuacje. Komp Sempron 2600+, 1 gb ram ddr 400, GF 6600 Gt agp, dvd rw, hdd 80 gb. i Zasilacz- wlasnie awaria poprzedniego(chiefteca o dziwo ponoc taki dobry) zmusila mnie do kupna tanszego zasilacza - mam niejaki Gembird 350 W z pfc. Tle ze ma niezle wahania napiec. na lini 3.3 V(od 3,14- 3.22. niepokojace. I teraz gwóżdż programu- wlozylem do kompa "awaryjny" zasilacz megabajt mgb350p4...wiem wiem czytalem na forum itp itd. juz kiedys ciągnął on podobną konfigurację- i to bez skokow napiec. wszelkie granice w normie bez restartow itp.wiem ze nie ma sensu klasc tam jakiegos hiper markowego zasilacza- bo pradożerny komp to nie jest ..i go 6600GT 350 W(jak da 300 nawet) spokojnie starczy. Kompa zamierzam sprzedac i nie wiem czy bawic sie w kolejna wymiane zasilki skoro ten zjawiskowy megabajt nawet przy wlaczonym na pare godzin stalkerze sprawuje sie BDB- napiecia mierzylem miernikiem.
Tymczasowe rozwiązanie...
Rozpoczęty przez
wahas1
, 26 12 2008 10:43
Brak odpowiedzi do tego tematu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych