Otóż tak;
Ponieważ Windows (XP Pro) chodził tak, że się płakać chciało, zrobiłem reinstalkę, jak to zwykle, tylko tym razem wziąłem system FAT32. Przy próbie aktualizacji (już po instalacji) sterowników karty dźwiękowej wyskakiwał mi bluescreen, to samo jeśli chciałem zrobić nową reinstalkę (w środku instalacji i tak w kółko). No to nie wiedziałem co robić, więc jak chciałem sobie wejść na neta czy co to odpalałem Linuksa z LiveCD (Ubuntu, Mandriva) no i za jakimś razem Mandriva się wiechła no i robię reset a komp zawsze na starcie 2 razy pikał a teraz to nic nie robi a ekran jest czarny. Co się stało? Czy padł bios a może spalił się procesor??? (AMD Athlon XP 2000+)
Płyta główna: ECS K7S5A Pro ;|
Może uszkodziłem procek podczas odkurzania kompa albo coś, nie wiem, jak coś to się pytajcie, pilnie proszę o pomoc i z góry dziękuję za nią ;p
ToniX
Rejestracja: 06 sie 2008OFFLINE Ostatnio: 07 02 2009 20:46