Mam taki problem, zabrałem rodzicom notebooka żeby go oczyścić i przyśpieszyć bo mieli tam straszny bajzel i coś namieszałem. Po moich interwencjach złom uruchamia się 4 minuty i 50 sekund z zegarkiem w ręku.
Do tej pory komp chodził już super szybko ale na starcie (od zrobienia punktu nr 1) ciągle pojawiał się dziwny komunikat o błędzie Windows Defender i niemożliwości zainicjowania aplikacji: 0x800106ba i do tego zauważyłem że nie ma dźwięku w ogóle.
Teraz włączyłem msconfig i wyłączyłem selektywne uruchamianie. I od tej pory komp się zaczął włączać 5 minut. Zauważyłem że jak przy uruchamianiu selektywnym wyłączę ładowanie usług systemowych to komp się włącza w 30 sekund ale pojawia się wtedy ten komunikat o Windows Defender i dźwięku nie ma ;/
Zakładam że któraś z usług strasznie zamula kompa, więc próbowałem samemu wyłączyć te które wydawały mi się niepotrzebne ale jest ich zbyt wiele. Załączam obrazek z listą usług. Po ustawieniu tak jak na zdjęciu ładowanie kompa spadło do około 4 minut ale to ciągle wieki ;/ Szczególnie że przed moją ingerencją komp się włączał około 2-3 minut tylko, a ja chciałem to przyspieszyć.
Notebook to HP
C2D T5470
1GB RAM
zintegrowana grafa
System Windows Vista Home Basic, SP1
Czy ktoś mógłby mi pomóc, z tą sprawą bo już dostaję szału?
A może to nie jest wina tych usług wcale? ;/
Proszę o wszelką pomoc i sugestie.