Mój komputer zachowuje się dziwacznie..:(

Witam, mam dość dziwaczny problem...
Zacznę od początku:
Miałem remont i siłą rzeczy komputer się zakurzył. Postanowiłem więc go wyczyścić w miarę możliwości...Przedmuchałem wiatraki, ten w zasilaczu i ten na procku. Wiatrak na karcie graficznej Nvdia Geforce 7300 GT przestał działać...zatarł się, zaniosłem do fachowców i mi go nasmarowali (zaniosłem samą kartę), następnie zamontowałem wszystko tak jak było, poprzypinałem wszystkie wtyki tam gdzie miały być (gdzie były uprzednio) łącznie z wtyką zasilacz-płyta głowna.
I tu rozpoczeły się dziwne rzeczy...
Komputer chodzi wyraźnie wolniej...o grach, które mi śmigały mogę zapomnieć, bo po odpaleniu takiego zwykłego Warcraft 3...po chwili albo wychodzi mi do windowsa z krytycznym errorem, albo komp się wyłącza i pojawia się taki niebieski ekran zapisany białymi literkami, gdzie m.in pisze że jeśli widze ten ekran poraz 1 to mam dać reset itd...
Ściągnołem sobie Everesta żeby posprawdzać dokładniej czy może temperatury za wysokie czy coś...ale nie...temperaturki wporząsiu(napiszę dokładnie poniżej)...a problem jest...
Pomyślałem: może źle lub niedokładnie coś podpiołem...wiec na nowo podociskałem wtyki, w tym tę łącząca zasilacz z płyta głowną...i odpalam sobie komputer...a tu monitor się nie chce załączyć...wchodzi w stan wstrzymania i nic...powtórzyłem operacje z powtykaniem wszystkich wtyczek na nowo i odpalił już normalnie...ale nadal jest ten sam problem z żółwim pracowaniem kompa i z tymi niebieskimi ekranami i z wywalaniem z gry z errorem krytycznym...
Dzisiaj nawet podczas skanowania antywirusem, komp się wyłączył do tego niebieskiego ekranu...
Ma ktoś jakikolwiek pomysł na to co zchrzaniłem.,.albo co nagle się z tym moim kompem dzieje....który przez dobre 5 latek przed remontem pracował wporządeczku??

Podaje parametry kompa: (na podst. Everesta)

Typ procesora AMD Athlon XP, 1250 MHz (12.5 x 100)
Nazwa płyty głównej MSI KT4AV (MS-6712) (6 PCI, 1 AGP, 3 DIMM, Audio)
Mikroukład płyty głównej VIA VT8377A Apollo KT400A
Pamięć fizyczna 512 MB (PC2700 DDR SDRAM)
Typ BIOS'u AMI (05/16/03)
Karta wideo NVIDIA GeForce 7300 GT (256 MB)
Monitor Lite-On/Litronic e1770NSL/T [17" CRT] (339352989)
Karta dźwiękowa VIA AC'97 Enhanced Audio Controller
Dysk fizyczny WDC WD2500JB-00REA0 (232 GB, IDE)

Temperatury:
Płyta główna 30 °C (86 °F)
Procesor 35 °C (95 °F)
Procesor graficzny 39 °C (102 °F)
WDC WD2500JB-00REA0 34 °C (93 °F)

Wartości napięć
Napięcie rdzenia procesora 1.60 V
+3.3 V 3.30 V
+5 V 4.97 V
+12 V 12.04 V
-12 V -11.95 V
-5 V -5.10 V
+5 V podczas wstrzymania pracy 4.97 V
VBAT baterii CMOS 3.44 V

Pełniejszy raport w załączniku
Gdyby jeszcze coś trzeba było to napiszcie, dorzuce...

Jeśli wszystko dobrze podłączyłeś a mimo to masz problem z kartą to podejrzewam że karta jest uszkodzona a dokładnie któryś z układów. Trudno orzec tak na odległość, ale w czasie wyjmowania czy konserwacji mogło nastąpić wyładowanie elektrostatyczne i uszkodziło częściowo jakiś układ. Dla pewności daj komputer do serwisu, podejrzewam że nie zachowano
odpowiednich środków ostrożności i nie zabezpieczono się przed wyładowaniami elektrostatycznymi.

Jeśli wszystko dobrze podłączyłeś a mimo to masz problem z kartą to podejrzewam że karta jest uszkodzona a dokładnie któryś z układów.

Ehmmm tzn że czeka mnie zakup nowej karty graficznej?? Ta ma dopiero 13miesięcy

Pewnie gdybym nie ruszał nic...zostawił drania zakurzonego to chodziłby wporządku...chce się dobrze a wychodzi jak zawsze

Dla pewności może masz możliwość poryczenia od kogoś karty graficznej, to sprawdził byś czy to dzieje się z powodu karty.

Dla pewności może masz możliwość poryczenia od kogoś karty graficznej, to sprawdził byś czy to dzieje się z powodu karty.

Ok wygrzebałem z rupieci mojego starego Geforce'a 4 i podpiołem...teraz czas pokaże....z jednej strony, żal że to może być z winy karty graf. i że bedzie trzeba inwestować w nową...ale z drugiej strony wolałbym już znać przyczynę...bo jeśli nadal będzie to samo...to będzie trzeba szukać igły w stogu siana...


Hmm co prawda komputer się nie zrestartował ale ze wspomnianego Warcrafta po jakichś 30-40minutach gry wywaliło mi do Windowsa z krytycznym błędem...tak jak to było przedtem...no chyba że ten stary GF 4 jest również w nienajlepszej kondycji...
Już sam nie wiem...nie wiem co mam robić...chyba pozostaje jeszcze opcja z serwisem...tylko żeby tak znaleźć jakiś kompetentny...bo zazwyczaj to oni formatują dysk, wgrywają na nowo sterowniki i myślą ze to załatwi sprawe...bynajmniej już wiele takich przypadków widziałem...

No chyba że ktoś ma jeszcze jakiś pomysł co jest nie takz tym moim kompem...i może znacie jakieś lekarstwo??
Wiem że to tak trudno na odległość doradzić...ale "łapie się każdej deski" byle doprowadzić mój komp do stanu zprzed paru dni..tym bardziej, że jak pisałem w 1 poście przez 5 latek nie zrobił mi żadnej, ale to żadnej niemiłej niespodzianki...a bywało że śmigał i 7dni bez restartowania

Ok wczoraj ów restart z niebieskim ekranem pojawił się przy zwykłym załączeniu E-mula.... więc zdaje się że to nie jest karta graficzna....czy możliwe że to coś z płytą główną albo z prockiem?!? Mogło to ulec uszkodzeniu od zwykłego czyszczenia sprężonym powietrzem!?!?