Skocz do zawartości


Zdjęcie

Laptop nie chce działać... na działce


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1 pietrex

pietrex

    Nowy

  • 2 postów

Napisano 04 08 2010 - 11:36

Piszę z dosyć nietypowym problemem. Mam dosyć leciwego laptopa, kupionego chyba w 2003, ale był wcześniej używany, więc może ma i z 10 lat. Zainstalowany jest na nim poczciwy Windows 98. Trzymam go głównie dlatego, że niepotrzebny mi lepszy, gdyż większość rzeczy i tak załatwiam na komputerze stacjonarnym w domu. Jednak czasem się przydaje, choćby przy wyjazdach na działkę, by zajrzeć do encyklopedii lub coś napisać w Wordzie. I tu właśnie pojawia się problem. W domu, w Warszawie, laptop ten działa bardzo dobrze: nie zwiesza się, daje się uruchomić bez problemu etc. Jest oczywiście dosyć wolny, ale to normalne, skoro ma już swoje lata. Jednak na tej właśnie działce, w domku położonym jakieś 50 kilometrów od stolicy, w środku lasu, odmawia posłuszeństwa. Czasem się zacznie uruchamiać, ale pada po kilkunastu sekundach. Potem już przez kilka godzin w ogóle się nie włącza. Dzieje się tak zarówno na baterii, jak i po podłączeniu ładowarki. Jedyne powiązanie, które mogłoby być przyczyną tego problemu i które mi przychodzi w tej kwestii do głowy, to obecność transformatora wysokiego napięcia znajdującego się w odległości około 70 metrów od domku, poza działką. Jakieś 2-3 lata temu był on wymieniony na nowszy, gdy zmieniano napięcie z 220V do 230V. I to właśnie gdzieś w tym okresie laptop przestał działać; wcześniej nawet na działce funkcjonował prawidłowo. Nie wiem jednak, jaki jedno z drugim mogłoby mieć związek i czy to w ogóle jest powodem. Jeżeli ktoś ma jakieś pomysły, chętnie je poznam.

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych