Witam,
Jestem kobietą dzieciatego grafika pracującego w domu i uprawiającego freelance. Obserwując jego zmagania z materią pt. "pogodzić pracę i zajmowanie się dzieckiem" (córka 10 lat) wymyśliłam biznes - centrum coworkingu dla dzieciatych freelancerów. Dzieciaki mogłyby się w takim bawić, rozwijać i uczyć pod fachową opieką, a dorośli - spokojnie popracować, spotkać z klientami/ znajomymi, załatwić sprawy na zewnątrz. Jednocześnie jedni z drugimi nie musieliby tracić kontaktu i byłoby dla wszystkich bardziej bestresowo niż w domu. Planuję zapewnić potrzebny sprzęt i software do pracy oraz wykwalifikowany personel do opieki i zajęć edukacyjnych dla dzieci. Plus coś napoje i catering. Byłoby też miejsce na integrację i imprezy, w tym plenerowe.
Projekt ma szanse na współfinansowanie z pieniędzy unijnych (POKL).
Zachęcam do wyrażenia swojej opinii:
moje-ankiety.pl/wypelnij/kwestionariusz/9284
Pozdrawiam
Komputerowcy & dzieci
Rozpoczęty przez
Nosewoman
, 24 01 2010 15:54
2 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 24 01 2010 - 15:54
#2
Napisano 24 01 2010 - 17:31
Bardzo ciekawy pomysł, tylko najgorsze są szczegóły. O ile sprzęt jest do kupienia, a narzędzia dla webmastera można dostać za free (chociaż niezupełnie, ale bez rozdrabniania się), to na oprogramowanie graficzne dofinansowania unijnego może nie wystarczyć. Przykład: program Catia z niezbędnymi dla projektanta dodatkami może kosztować nawet milion złotych (i więcej), AutoCAD - kilkanaście tysięcy (Autodesk Inventor którym się zabawiam jest wart około 20 tys.).
Jednym słowem - masz pierwszy bardzo ważny problem do rozwiązania, ewentualnie użytkownicy będą przynosić swoje laptopy (chociaż nie wyobrażam sobie grafika pracującego na laptopie).
Jednym słowem - masz pierwszy bardzo ważny problem do rozwiązania, ewentualnie użytkownicy będą przynosić swoje laptopy (chociaż nie wyobrażam sobie grafika pracującego na laptopie).
#3
Napisano 24 01 2010 - 19:44
Pomysł wydaje się dobry ale jest strasznie ogólnikowo opisany.Praca połączona z "przedszkolem" -ok, ale czy dzieci to zniosą-własna szkoła + inne zajęcia (basen, taniec, sporty itp.) dzień po dniu, kto będzie się opiekował nauczał dzieciaki? A jak któreś zachoruje? Spore wyzwanie organizacyjne. I największy problem (błąd) - startowanie z biznesem i opieranie się na zatrudnieniu ludzi w fazie rozwoju ogranicza do minimum szanse powodzenia -brutalne ale prawdziwe.
Użytkownik sw29l edytował ten post 24 01 2010 - 19:49
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych