1. Włączam - wszystko normalnie... Komputer poochodzi różnie, czasem 10min, a czasem 2h i nagle wszystko sie zacina, myszka sie jeszcze rusza, ale gdy nacisne przycisk myszy kilka razy, to jest taki charakterystyczny głos z biosu i tylko reset kompa pomaga....
2. Włączam - wszystko normalnie...Komputer pochodzi różnie, czasem 10min, a czasem 2h i nagle monitor gaśnie, ale dioda przy monitorze się świeci... I tutaj też nic innego jak reset (już żadnego dźwięku z biosu nie ma)
Obydwa przypadki zdarzają się praktycznie naprzemiennie, chociaż 1 częściej...
Specyfikacja komputera:
AMD Sempron 2600+
1,75 GHz (zazwyczaj podkręcam go w biosie do 1,99GHz)
1GB RAM (2 kości po 512MB)
Karta grafiki 128MB RADEON 9250
System Windows XP z SP3
Proszę o pomoc. Od razu piszę, że nie jestem jakimś informatykiem i nie potrafię zbytnio grzebać w biosie czy gdziekolwiek (no chyba, że ktoś opisze krok po kroku co i jak dla zielonego

Pozdrawiam
Robcionike