Posiadam Della Inspiron 1520 i od chwili zainstalowania Windowsa 7 wiatrak chodził na minimalnych obrotach. Próbowałem zainstalować tzw. 'fan controller' jednak nie znalazłem żadnego, który byłby zgodny z Win 7 64-bit. Postanowiłem wziąść sprawy w własne ręcę i pogrzebać przy wiatraku (przy okazji go czyszcząć). Dostanie się go niego było dość trudne (dziesiątki śrubek, setki kabli itp...). Wkońcu udało się się do niego dobrnąć. Jedyne na co pozwaliły mi moje umiejętności obsługi komputera od środka to wyczyśczenie wiatraczka patyczkami do uszu (
) oraz potraktowania go z bezpiecznej odległości odkurzaczem. Następnie wziąłem się za skręcanie wszystkiego w całość. Gdy wszystkie śrubki były już na miejscu włączyłem laptopa, jednak moim oczom ukazał się jedynie czarny ekran. Wydało mi się to dziwne, dlatego zresetowałem go. Nadal czarny ekran. Już miałem go wyłączył i na nowo rozkręcać gdy - o dziwo ! - włączył się windows. Zresetowałem komputer tym razem przy pomocy "uruchom ponownie" i znowu powitał mnie czarny ekran, ale po ok. 10 sekundach znów włączył się windows. Pomyśłałem, że być może przez przypadek zresetowałem baterie (aby dość się do środka laptopa musiałem odłączyć ok. 5 plastikowych 'styków'). Postanowiłem zainstalować nowego BIOSa ściągniętego z oficjalnej strony DELLa. Komputer samoczynnie się zresetował i przez chwilę wiatrak chodził na najnajnajnajwyższych obrotach (nigdy nie słyszałem go w takiej 'ekstazie'!). Jednak nadal czarny ekran nie dawał za wygraną. Gdzieś w googlach wyczytałem, że powinienem naciskać F2 podczas włączania laptopa, tak też zrobiłem. Komputer nie dawał znaków życia oprócz świecących diod. Nacinąłem ESC, następnie "Y" aby potwierdzić wyjście i "ENTER" aby potwierdzić potwierdzenie wyjścia (...???). Po czym laptop sie zresetował i po ok. 10 sekundach włączył się windows. Stwierdziłem, że sam nic nie wskóram, dlatego oczekuję pomocy z waszej strony.Pozdrawiam!
