Witam. Mam problem. Otóż mam laptopa HP od sierpnia i ostatnio zaczął się "popisywać". Regularnie ( uciazliwie czesto) pojawia się niebieski ekran z tekstem o power driver failure i crash dump memory, po czym wspanialomyslnie sie restartuje. Skanowałem dyski aktualnym nodem i nic nie wykrył. Trudno żeby sie zakurzył wewnatrz tak szybko, nie wyglada zeby sie przegrzewał, przynajmniej nie bardziej niz na poczatku. Zastanawiam się, czy przyczyną mogą być urzadzenia USB, podpiete mam maleństwo od bezprzewodowej myszki i blue connect (poczatek awari zbiega się mniejwięcej z datą jego kupna - nie wiem czy to przypadek) i czesto poodlaczam iPoda czy pendrive (ale, co ciekawe nie restartuje mi sie gdy mam wszystkie trzy USB zajete). Teraz nie wiem, czy pomysleć o zasilaniu (możecie cos poradzić?), macie chłodzącej (popinanej pod USB wiec chyba nie najlepsze rozwiązanie) czy jeszcze cos innego. Z góry dziękuję.
Aha, i z tego co widzialem w necie problem ten dotyczy włączanie, wyłączanie czy wychodzie z hibernacji. U mnie pojawia się w czasie kiedu pisze w Wordzie lub tak sobie z nienacko kiedy sie odwróce albo pojde do kuchni pokoju.