Sprawa wyglada tak, ze mam co chwile straszne problemy z brakiem uprawnien. Przykladowo, sciagam cos przez przegladarke, sciagnalem, chce z poziomu przegladarki uruchomic to, co sciagnalem - brak uprawnien administratora. Kompiluje kod, kompilator chce uruchomic .exe - brak uprawnien. Do tego dochodza dziwne sprawy typu chce otworzyc jakies .exe (raz sie zdarza, raz nie, ale nie losowo - dla konkretnych programow cos takiego wystepuje, dla innych nie) i mam po prostu blad typu "odmowa dostepu". Trzecia kwestia to to, ze czesto gdy chce usunac jakis folder to dostaje informacje, ze folder jest w uzyciu i nie mozna go usunac. I tak jest nawet wtedy, gdy folder nie jest w uzyciu (aczkolwiek tak sie rowniez raz zdarza raz nie) - jedyne, co wtedy pomaga to reset. Nie pomaga dzialanie z poziomu prawdziwego administratora i wyzerowanie poziomu zabezpieczen w systemie. Jakies rady?