Skocz do zawartości


Zdjęcie

pewne spostrzezenie dotyczace windows xp


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
19 odpowiedzi w tym temacie

#1 noobio

noobio

    Początkujący

  • 23 postów

Napisano 31 08 2006 - 09:47

witam
chce przedstawic moje spostrzezenie na temat stabilnosci windows xp.

otoz gdy zainstalujemy surowego windowsa xp+sp2+aktualizacje automatyczne wlaczymy+ zainstalujemy jakies krytyczne aktualizacje i do tego dolozymy nortona internet security 2005 to po pewnym czasie komputer bedzie zamulal.

druga sytuacja instalujemy surowego windowsa +sp2, wylaczamy aktualizacje automatyczne,nie instalujemy aktualizacji krytycznych itp oraz instalujemy nortona internet security 2005.

przejdzmy do efektow

tak jak juz wspomnialem system po zastosowaniu wariantu A nie podziala dluzej niz 2 tygodnie (ja tak mialem)
po zastosowaniu wariantu B komputer smiga az milo bardzo dlugo.

jaki z tego wniosek?

nie warto instalowac aktualizacji automatycznych i innych tego typu badziew poniewaz stosowanie takiego rozwiazania prowadzi do coraz to gorszej pracy systemu.
biorac pod uwage wysoka skutecznosc nortona 2005 (oczywiscie odpowiednio zaktualizowanego) nie ma sie wlasciwie czego obawiac jak nie zainstalujemy aktualizacji "microsoftowych", poniewaz nasz odpowiednio skonfigurowany program antywirusowy wylapie wszystkie zagrozenia.

wypowiadajcie sie co sadzicie na ten temat

  • 0

#2 Saletra

Saletra

    Zaawansowany użytkownik

  • 937 postów

Napisano 31 08 2006 - 10:03

witam
chce przedstawic moje spostrzezenie na temat stabilnosci windows xp.

otoz gdy zainstalujemy surowego windowsa xp+sp2+aktualizacje automatyczne wlaczymy+ zainstalujemy jakies krytyczne aktualizacje i do tego dolozymy nortona internet security 2005 to po pewnym czasie komputer bedzie zamulal.

druga sytuacja instalujemy surowego windowsa +sp2, wylaczamy aktualizacje automatyczne,nie instalujemy aktualizacji krytycznych itp oraz instalujemy nortona internet security 2005.

przejdzmy do efektow

tak jak juz wspomnialem system po zastosowaniu wariantu A nie podziala dluzej niz 2 tygodnie (ja tak mialem)
po zastosowaniu wariantu B komputer smiga az milo bardzo dlugo.

jaki z tego wniosek?

nie warto instalowac aktualizacji automatycznych i innych tego typu badziew poniewaz stosowanie takiego rozwiazania prowadzi do coraz to gorszej pracy systemu.
biorac pod uwage wysoka skutecznosc nortona 2005 (oczywiscie odpowiednio zaktualizowanego) nie ma sie wlasciwie czego obawiac jak nie zainstalujemy aktualizacji "microsoftowych", poniewaz nasz odpowiednio skonfigurowany program antywirusowy wylapie wszystkie zagrozenia.

wypowiadajcie sie co sadzicie na ten temat


Niestety musze się nie zgodzić.
Mój system zamula dopiero po jakichś 5 miesiącach, ale to przez to, że czasem sobie pakuje syf do systemu :]

Skuteczny Norton to może i w miarę jest, ale te produkty znane są z tego, że ONE SAME zamulają kompa :D


#3 makensis

makensis

    Naczelny

  • 5 036 postów

Napisano 31 08 2006 - 14:07

Co do produktów Nortona, sa to pieniądze wyrzucone w błoto .Bardzo nachalne programy, zasobożerne o niskiej skutczności. Zdanie wyronione po kilku naprawach komputeów właśnie z NISem i NA.
  • 0

#4 alfa

alfa

    Początkujący

  • 50 postów

Napisano 01 09 2006 - 12:50

Niestety wszytko co piszecie to prawda, a jezeli chodiz o antyvirusy i zapory to chyba najleprza jest MKSvir dzieki ktoremu mozemy sobie sprawdzic system online. Pozdrawiam
  • 0

#5 makensis

makensis

    Naczelny

  • 5 036 postów

Napisano 01 09 2006 - 12:55

Najepsza jest własna ostrożność ;-)
  • 0

#6 alfa

alfa

    Początkujący

  • 50 postów

Napisano 01 09 2006 - 14:25

hehe wlasnie czyli kazaa out i only emule lub torent, wchodzenie na zaufane witryny i nie klikanie na zadne linki wysylane przez gg itp :D ...powodzenia :D
  • 0

#7 pim

pim

    Początkujący

  • 15 postów

Napisano 01 09 2006 - 14:32

ja aktualizuję windowsa ręcznie, mam jakiegoś antyspyware z odpaloną ochroną w czasie rzeczywistym i hula aż miło :D wcześniej miałem pandę 2006 i nie szło wytrzymać, tak się zamulał.
  • 0

#8 OverRide

OverRide

    Nowy

  • 4 postów

Napisano 03 09 2006 - 18:45

Witam, jestem nowy na forum.

Produkty Nortona, to jak dla mnie badziew. Najważniejsze dla mnie to to by nie spowalnialo komputera, a tak z nimi jest.

Sam uzywam Avasta Home Edition, i spowolnienń uświadczam tylko podczas ładowania systemu.

Heh, a Panda to po prostu smok, testowałem betę, i nawet nie dotrwałem do jej końca :D.

Pozdrawiam.
  • 0

#9 Maxgalley

Maxgalley

    Początkujący

  • 51 postów

Napisano 05 09 2006 - 21:01

Dla mnie metoda jest taka Windows+ Sp2
Do tego Firefox i Avast jeżeli komp sie zamula czyszcze rejestry, defragmentuje kompa i śmiga jak nowonarodzony.
  • 0

#10 dstankiewicz

dstankiewicz

    Początkujący

  • 14 postów

Napisano 05 09 2006 - 21:12

Eeee tam ja mam wszystkie aktualizacje, Sp2 itd. Praktycznie to chyba wszystko co sie da :P Nie formatowalem dysku od... Ponad roku :P Na kompie nazbieralo sie do tego czasu troche syfu :P ale ja jakos nie odczuwam zeby mi strasznie komp mulil przy 700+ ramu. Czasem, jak jest wlaczony Avast!, FF, DC++ i jeszcz 2 kopie gg :) to zaczyna mulic. Jednak ogolnie to nie jest zle
  • 0

#11 croc

croc

    Początkujący

  • 41 postów

Napisano 05 09 2006 - 23:05

tak czytam i zastanawiam sie gdzie serfujsza ze mowisz ze norton jest taki git?? ja kiedys jechalem na nortonach od 2004- do 2006 (orginaly) i nie dosyc ze mulil kompa jak cholera i to bez znaczenia czy sp2 czy sp 1 czy aktualizacje czy nei to i tak syfu wpadalo. niewiem albo ja mam pecha albo poprostu duzo serfuje (nie myslcie ze chodze po stronach xxx) czesto mozna trafic badziewie na jakis zwyklych stronkach. ja nei bawie sie w usuwanie syfu defragm... rejestry bo komp potem i tak lezie jak slimak na wyscigach . jak zaczyna muli to format i po problemie. teraz jade na sp2 i awast system sie nei wiesza i jakos avast skuteczniejszy niz norton.

niewiem czy sie tym, iteresowaliscie ale avast ma jedna z najbardziej aktualnych bbaz wirusuw jak narazie norton moze tylko pomazyc

  • 0

#12 vikal

vikal

    Początkujący

  • 23 postów

Napisano 08 09 2006 - 12:12

Ja za to mam winde Home +SP2 oraz kasperskiego Security 6.0 :D :glare:
jak narazie bez problemu, fakt że trzeba mieć sporo pamięci aby kacper nie zmulał kompa. :D
Ja mam 1Gb i nie widze żeby tak bardzo zmulał, a ochrona jest dobra ;]

Także ja osobiście polecam Kasperskiego - jade na nim od roku i nie narzekam ;]

  • 0

#13 Maxgalley

Maxgalley

    Początkujący

  • 51 postów

Napisano 09 09 2006 - 00:02

Jedyny norton jakiego używalem To 2002 i już go nie użyję.
Nie znajdywał żadnego vira, i komp sie uruchamiał 10 min.
  • 0

#14 robertczarnik

robertczarnik

    Nowy

  • 1 postów

Napisano 10 09 2006 - 10:42

Witam :D
Ja używam McAffe VirusScan i jestem z niego bardzo zadowolony, nie spowalnia mi kompa i bazy antywirusowe ma dość dobre tak że wykrywa różnego rodzaju syfy ktore przychodzą z netu. Polecam
  • 0

#15 Kampa

Kampa

    Początkujący

  • 21 postów

Napisano 11 09 2006 - 00:06

Witam :D
Ja używam McAffe VirusScan i jestem z niego bardzo zadowolony, nie spowalnia mi kompa i bazy antywirusowe ma dość dobre tak że wykrywa różnego rodzaju syfy ktore przychodzą z netu. Polecam

moim zdaniem Norton jest dobry jak masz w miare szybkiego kompa bo inaczej zamula max!!

po zmianie mojego sprzetu mam avasta i mi dopwiada, kiedys chwalilem Nortona, ale ostatnio jakos ulegl spadkowi u mnie...

mam win Xp, sp2 i kilkanascie aktualizacji, potem wylaczylem bo mnie wkurzaly ;]

i tak kazdy ma swoje zdanie ;]
  • 0

#16 ykoops

ykoops

    Stały użytkownik

  • 377 postów

Napisano 11 09 2006 - 11:31

To ja polecę na stare słabe kompy (PII, K6) darmowy zestaw: Avira Antivir Personal Classic i Sygate Personal Firewall. Brak w tym zestawie czegoś do skanowania poczty, ale tu wystarcza zdrowy rozsądek. Na nowym sprzęcie (P4) nie zauważyłem istotnego pogorszenia wydajności w przypadku XP SP2 + wszystkie łaty, prawdopodobnie kwestia zapasu mocy i pamięci. Jedyne czego nie polecam na średnich kompach to zabawa nakładkami vistapodobnymi, szkoda mocy :D. Do słabych kompów podłączonych do sieci polecam W2000, który mimo swojej toporności wizualnej jest kompromisem między wydajnością a stabilnością i bezpieczeństwem.
  • 0

#17 Spider_man

Spider_man

    Początkujący

  • 19 postów

Napisano 12 09 2006 - 12:02

A ja z antywirusów polecam NOD32. Może mało popularny, ale bardzo szybki i skuteczny.
http://www.eset.com/products/compare_heuristic_detection.php
http://www.eset.com/products/compare-NOD32...competition.php

Wiem, że to strony producenta, ale o tym konkursie było głośno swego czasu.

Pozdrawiam

Spider
  • 0

#18 zexel

zexel

    Nowy

  • 2 postów

Napisano 17 09 2006 - 23:59

Norton? ja osobiście popiram - jak dla mnie norton to świetna sprawa, profesjonalny kombajn (mówimy oczywiście o pakiecie "norton system works") do wszystkiego. Antywirus jest skuteczny, a jak sie go połączy z Ad-ware Lavasoftu to już w ogóle. A co do samego nortona, to jest on bardzo dobrym narzędziem diagnostycznym i serwisowym, potrafi poradzić sobie z niemal każdym problemem zaistniałym w komputerze.
Nie wiem jak innym, ale mnie nic nie zamula, a aktualizacja mam powyłączane, bo z nimi to jak z kulą u nogi... komputer nie raczy się ruszyć.... Ale połączenie podsawowej windy z nortonem to genialna sprawa
Polecam wszystkim.
PS. "osoby cierpiące na zamulanie" spowodowane wysokimi wymaganiam nowszych nortonów z regóły korzystaja za starszych komputerów... I tu potrafi pojawić sie zgrzyt...
Pozdrawiam
  • 0

#19 ykoops

ykoops

    Stały użytkownik

  • 377 postów

Napisano 18 09 2006 - 01:18

PS. "osoby cierpiące na zamulanie" spowodowane wysokimi wymaganiam nowszych nortonów z regóły korzystaja za starszych komputerów... I tu potrafi pojawić sie zgrzyt...
Pozdrawiam

Nie zgodzę się nigdy z twierdzeiem, że produkty Symanteca są cacy tylko użytkownicy są wredni i nie potrafią ich używać a wina zamulania zawsze leży po stronie starego kompa...
1. wysokie wymagania sprzętowe są efektem niedbalstwa programistów Symanteca, po co mysleć nad optymalizacją kodu skoro jest tyle mocy na procu i wolnej pamięci do pożarcia...?
2. kolejne wykrywane dziury, niedoróbki, ba... nawet techniki rootkitu zastosowane przez programistów w SW7 (już się z nich wycofano po małym skandalu wywołanym publikacją na blogu M. Russinovicha) nie powodują u mnie wzrostu sympatii i zaufania.
3. praktyka: ilekroć siadam do komputera z zainstalowanym oprogramowaniem antywirusowym Nortona z góry zakładam, że czeka mnie ciężka robota przy czyszczeniu syfu, który przepuścił.
4. praktyka: problemy przy deinstalacji tego oprogramowania są chyba jedynym powodem, żeby zostawić te śmieci w kompie do czasu sformatowania dyku...
5. NIGDY nie instalowałem nic ze stajni Symanteca na własnym komputerze, bo cenię sobie brak stresu i wydajną pracę na sprzęcie, którego większość zasobów należy do mnie a nie do tandemu system operacyjny - NIS/NSW.
6. używam w 95% darmowych aplikacji (na kompie, z którego piszę nawet 99,9% - Linux :unsure: )
7. jedynym programem tej firmy jaki zdarza mi się użyć raz na pół roku jest Ghost 2003 i to pod dosem, uruchomienie backupu pod systemem to ruletka (błędy z odinstalowaniem partycji tworzonej na czas wykonywania kopii).
8. ...i na koniec moja ulubiona argumentacja "NIE, BO NIE I TYLE!Dołączona grafika"
  • 0

#20 sal_i

sal_i

    Obserwator

  • 9 postów

Napisano 20 09 2006 - 22:28

a jak dla mnie to darmowe AVG i windozowy firewall i wystarcza w zupełności. Co pół roku format c: i wszystko śmiga. Szkoda czasu na wielkie i toporne nortony pandy i te inne niewiadomo co

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych