Witam
Wczoraj popsłuł mi się komputer, i to nie tak do końca bo czuję to w grach że mam 20-30 fps w np. BF4, podczas gdy wcześniej miałem nawet do 100.
A więc jak mi się to objawiło. Gram gram w battlefield'a było coś ok. 70 fps'ów, przez moment stoje cały czas w tym samym miejscu bo odpalam fajkę, odwracam głowę a komputer zwis (tylko tak jakoś dziwnie tak jak stare komputery przycieło dźwięk z 5s i reset). Niestety po ponownym uruchomieniu komputer już nie startował. Jako że kiedyś coś tam się bawiłem z komputerami to zacząłem grzebać.
Zauważyłem dziwne drgania wentylatora na karcie grafiki, wyciągając ją widziałem że chłodzenie jest całe luźne, jakby niedokręcone (w moim motocyklu 2t znam problem z drganiami cały czas się wszystko odkręca ). No i poskładałem wszystko do kupy i przez chwile się cieszyłem bo było ok. Nie na długo bo po ok 5min komputer zwisł w identyczny sposób (pomyślałem pewnie już kaplica).
Teraz gry to mordęga (pograłem chwilę i zrezygnowałem), jednakoworz mam ustawione w biosie aby procesor powyżej 90'C się zhaltował, i ni stąd ni z owąd procesor również zaczął dostawać niewiarygodne temperatury wyłączyłem kontrolę bo jest tak że jest ok 50'C a podczas odpalania przeglądarki skoczy na moment do 100 paru po czym schodzi do tych 50'C (przez ok 2 miesiące nie dotykałem bo było ok.)
Procesor - 1045T
Płyta Asrock N68c-s
Zasilacz OCZ SXS 500W (nie SXS2 tylko ta pierwsza wersja)
Karta VTX3D 6870
Pomoże mi ktoś i powie bo nie wiem co się dzieje.