A tak bardziej na serio to za kule ognia wydostające się z kranu odpowiada agresywne wydobycie gazu w okolicy.
Więcej :
Wyobraźcie sobie, że bierzecie kąpiel albo myjecie naczynia. Nagle od strony kranu czujecie zapach benzyny. Jaka jest Wasza pierwsza reakcja? Ellsworthowie – para mieszkająca w Kolorado uznała, że najlepiej będzie zapalić zapałkę i przytknąć ją do płynącej wody.
Na szczęście nic takiego się nie stało. Pomijając oczywiście fakt, że zapaliła im się woda płynąca z kranu, ale kto by się takimi drobiazgami przejmował. Na pewno nie Noble Energy i Anadarko Petroleum, czyli firmy odpowiadające za okoliczne studnie. W końcu to (na razie) tylko jedna rodzina.
Dopiero dzięki interwencji The Colorado Oil and Gas Commission, która nawiasem mówiąc sama nie mogła znaleźć przecieku łatwopalnych substancji, firmy zgodziły się zrobić coś z palącym problemem Ellsworthów.
Ciekawe, co by się stało gdyby w Polsce, kraju ludzi przedsiębiorczych miała miejsce podobna sytuacja? Na wszelki wypadek nie proście o szklankę wody sąsiada, który ostatnio otworzył prywatną stację paliw.
Okazuje się, że w USA nie jest to odosobniony problem. Już wcześniej pisaliśmy o pewnej parze z Kolorado, której kran zamienił się w dystrybutor paliwa. Po raz pierwszy jednak zamieszczamy nagranie pokazujące niebezpieczną wodę „w akcji”.
Wskutek intensywnego eksploatowania złóż gazu i ropy naftowej coraz więcej domów w USA jest narażonych na podobne incydenty.
Istnieje cały ruch zajmujący się walką z „niebezpieczną wodą”.
Jeżeli temat Was zaciekawił to obejrzyjcie dłuższy (16 minut) fragment filmu „Water Under Attack”