Zwieszanie systemu, problem z włączaniem komputera.

Witam,

mam problem ze stacjonarnym pecetem. Na ogół stoi nieużywany, gdyż nie brałem go ze sobą na studia, dlatego tym bardziej zdziwiłem się, że wczoraj odpalił dopiero za 3 razem. Wygląda to tak, że monitor nagle się wyłącza, następuje zwiecha systemu i pomaga jedynie reset. Szczególnie podczas jakiegoś wysiłku, tj. skomplikowanych obliczeń a już zawsze podczas włączania jakichkolwiek wymagających gier i programów. Do tego podczas włączania jakby "brakowało mu mocy" i sam się wyłącza... Dzięki tej kombinacji zwiech i niemożności odpalenia dzisiaj udało mi się go uruchomić dopiero za 7 razem... Z tym brakiem mocy miałem kiedyś styczność, za to nigdy z takim notorycznym zwieszaniem i wyłączaniem się monitora. Kompa wczoraj otworzyłem, wyczyściłem z wszelkiego kurzu i syfu, w środku wszystko wygląda raczej normalnie. Defragmentowałem, robiłem wolne miejsce na dyskach, szczególnie C, próbowałem różnymi programami optymalizować, rejestr czyściłem, nic nie dało... Różne testy też porobiłem, przegrzewanie nie wchodzi w grę, dysk twardy też nie chyba, S.M.A.R.T nic nie wykrył, z RAMem też raczej problemów nie ma. Za to napięcie pokazywane w CPUID jest masakryczne. Ręcznie nie mierzyłem, bo nie mam akurat przy sobie miernika. A może to coś z płytą główną? Jakieś porady? Załączam screena z cpuid.

Specyfikacja poza tym co jest w CPUID:

płyta główna: Gigabyte GA-PA65-UD3-B3

8 GB RAMu Patriot Dual 800

zasilacz: Chieftec 550W, z tego co pamiętam, jeszcze się upewnię.

Był już kiedyś podobny problem o ile dobrze pamiętam. Musisz zapożyczyć albo nabyć taki miernik i sprawdzić wszystko manualnie. Jednak z doświadczenia wydaje mi się, że problem który opisujesz to wina płyty głównej. Sprawdź wszystkie styki, pomiar napięcia, ewentualnie w miarę możliwości dla próbnego sprawdzenia podłącz inny zasilacz - nigdy nie zaszkodzi a może pomóc.

Miernik zdobyłem, zmierzyłem, wszystkie napięcia na liniach + są w normie... Z innym zasilaczem będzie problem raczej, ale sprawdzę jeszcze kabel od zasilacza, bo nawet lekki dotyk powoduje odłączenie zasilania. Eh, aż mi się nie chce wierzyć w płytę główną, bo to najnowszy podzespół w tym kompie, ma z rok, półtora. Da radę ją jakoś sprawdzić?

Jeśli takie cyrki są z tym kablem to też wypadałoby coś z tym zrobić, szkoda żeby sprzęt cierpiał.

Co do sprawdzenia czy to płyta, nasuwa mi się jedna myśl, choć nie wiem czy to będzie trafne. Musisz mi napisać czy masz podłączony speaker do płyty głównej?

Z tego co widzę, to tak.