-Metali (bądź ludzi którzy słuchają muzy z gitarą

-Mądrych ludzi którzy słuchają innej muzy
-Debili

A co do tej wiary. Ja sam siebie głoszę imieniem ateisty chociaż takim pełnym ateistą nie jestem. Mam pewne skłonności do popierania reinkarnacji bo to chyba najbardziej prawdopodobny scenariusz życia po śmierci. Chociaż ja to na swój sposób interpretuję. Uważam, że każdy człowiek jest energią, która pochodzi z 4 wymiaru (eter). No i ta energia przechodzi przez czas do materii a jako, że czas na nią nieoddziałuje jest wieczna. Więc ona przechodzi z eteru w materię tworząc człowieka (bądź inne stworzenie) a potem wraca sobie do eteru i wchodzi w jakikolwiek inny moment czasu (ponieważ nie podlega upływowi czasu) chociaż to rodzi pewne wątpliwości bo trzebaby było założyć że nie istnieje coś takiego jak historia i przyszłość. Trochę skomplikowane ale bardzo dla mnie prawdopodobne.