Okazuje się, że "fantastyczna" kraina Saurona ma w Polsce spore wzięcie - w naszym pięknym kraju mamy co najmniej 2 Mordory - super, co nie?
Pierwszy to siedlisko korposzczurów w stolicy - nigdy tam nie byłem, ale jakich opowieści się nasłuchałem o tamtejszych firmach to moje.
A drugim jest bliskie mojemu sercu miasto: Wałbrzych. Zarówno ze względu na paskudne powietrze (to już akurat nieaktualne) oraz poczucie beznadziei. Przemysł dawno upadł, strefa ekonomiczna to w zasadzie respirator dla miasta, a rozwój usług praktycznie stoi w miejscu. Wprawdzie są jakieś raczkujące biznesy internetowe, ale W-ch i tak jest daleko w tyle.
Może znacie jeszcze jakieś inne Mordory w Polsce