Strony WWW dzielimy na statyczne lub dynamiczne- HTML lub PHP/Perl etc. W statycznych nie są uruchamiane dodatkowe usługi i brak jest elementów integracyjnych z użytkownikiem, które mogą stanowić punkt zaczepienia dla hakera.
Odnośnie działania prawa polskiego to masz: Do treści niedozwolonych zaliczają się przede wszystkim treści propagujące faszystowski lub inny ustrój totalitarny, nawołujące do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych lub wyznaniowych. Za ich szerzenie art. 256 Kodeksu karnego przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch. Z punktu widzenia firmy, istotne są też aspekty związane z ewentualnym naruszeniem praw własności intelektualnej lub przemysłowej innych podmiotów. Taka sytuacja może mieć miejsce, gdy firma udostępnia swoim użytkownikom program komputerowy, na który nie udzielono jej odpowiedniej licencji albo oddaje przestrzeń na swojej witrynie do działań, które by tę własność naruszały. Należy podkreślić, że nawet gdy
działania niezgodne z prawem dzieją się poza świadomością właściciela strony www, to na gruncie prawa polskiego (przepisy cytowane powyżej) odpowiedzialność za to ponosi ten przedsiębiorca lub ta firma, do której strona internetowa należy.
Co więcej jeśli strona jest w języku polskim to nie ma znaczenia, gdzie masz hosting - jeśli narusza prawo polskie to odpowiednie organy mogą się skontaktować z administracją serwera. Nalezy pamiętać, że mamy prawo europejskie, które reguluje(ułatwia) właśnie przepływ takich informacji na potrzeby wymiaru sprawiedliwości i organów ścigania.. Wiele firm hostingowych polskich ma swoje serwery za granicą co wcale nie oznacza, że takie hostingi są pozbawione regulacji prawnych w Polsce. Co więcej w Polsce masz regulacje odnośnie logów do serwera, które mają uchronić przed sytuacją łamania prawa w Internecie itp. pewne podmioty mają obowiązek przechowywania logów przez okres 2 lat:
"Art. 180a.
1. Z zastrzeżeniem art. 180c ust. 2 pkt 2, operator publicznej sieci telekomunikacyjnej
oraz dostawca publicznie dostępnych usług telekomunikacyjnych są obowiązani
na własny koszt:
1) zatrzymywać i przechowywać dane, o których mowa w art. 180c, generowane
w sieci telekomunikacyjnej lub przez nich przetwarzane, na terytorium
Rzeczypospolitej Polskiej, przez okres 24 miesięcy, licząc od dnia połączenia
lub nieudanej próby połączenia, a z dniem upływu tego okresu dane te
niszczyć, z wyjątkiem tych, które zostały zabezpieczone, zgodnie z przepisami
odrębnymi;
...
Art. 180c.
1. Obowiązkiem, o którym mowa w art. 180a ust. 1, objęte są dane niezbędne do:
1) ustalenia zakończenia sieci, telekomunikacyjnego urządzenia końcowego,
użytkownika końcowego:
a) inicjującego połączenie,

do którego kierowane jest połączenie;
2) określenia:
a) daty i godziny połączenia oraz czasu jego trwania,

rodzaju połączenia,
c) lokalizacji telekomunikacyjnego urządzenia końcowego."
Jeśli takie regulacje obowiązują w Polsce to na 99.999% spotkasz je w innych "cywilizowanych" krajach.
Co jeszcze końcówka domeny com.pl .pl podlega NASK w Polsce, poza tym masz WHOIS i maskowanie.
lektura na dobranoc:
Dz.U.2004.171.1800 - Akt prawny - abc.com.pl i
http://www.monitorprawniczy.pl/index.php?mod=m_artykuly&cid=20&id=1699 i
http://www.serwisprawa.pl/porady_prawne,33,1069,odpowiedzialnosc-za-tresci-publikowane-w-internecie