Czy jest jakiś maksymalny czas, w którym ubezpieczyciel ma wypłacić należne świadczenie?
Wypadek zgłoszony już dawno, komplet dokumentów też uzbierany i dostarczony, a ciągle słyszę że sprawa jest "w toku". Kancelarie odszkodowawcze twierdzą, że są w stanie załatwić wszystko nawet w 30 dni - a przynajmniej w 75% przypadków. A u mnie sprawa jasna, prosta i oczywista, a i tak ubezpieczalnia nie kwapi się do wypłaty - ciekawe, czy odszkodowania mogą się przedawnić?!? bo może na to liczą...