Laptok ma już z 4-5 lat. Samsung RF511. 4gb ramu, procesor i7 2ghz, dwie karty, jedna zintegrowana, druga geforce 540m, nie wiem co jeszcze mogę dodać żeby przybliżyć rozwiązanie problemu. Rok temu informatyk mi go rozkręcał i czyścił z kurzu, nie grzeje się i stał się milion razy szybszy. Do czasu.
Przed formatem miałem odpalone Google Chrome no i zacinało się ono na 30 sekund co kilka minut. Pomyślałem sobie, że wina programu. Oinstalowałem bo też dużo ramu żarło. Opera, jak zmieniałem karty to one same się zamykały nie klikając w krzyżyk. Pomyślałem sobie, że to już nie jest przypadek. Zrobiłem format, wyczyściłem wszystko, nic tam nie zostało. Instaluje wszystko na nowo, fajnie niby chodzi szybko, czas na powrót do Chrome. Instaluje i co, nadal to samo. Opera, to samo. Wyskoczył mi komunikat o przejściu na Windowsa 10, myślę - może pomoże. Aktualizacja, nic, nadal to samo. Używam teraz Microsoft Edge zacina się przy scrollowaniu do diaska.
I zauważyłem coś bardzo dziwnego, menadżer zadań, screen po dwóch godzinach, z 6 otwartych kart, po włączeniu komputera tylko na internecie siedziałem
No i kto mi pomoże rozwiązać tę zagładkę? Jak to jest możliwe, że zużywa mi 55% pamięci i 100% procesora na przeglądaniu internetu? Dodam, że pamięć potrafi też podejść do 100%.
Użytkownik magikroszki edytował ten post 06 12 2015 - 16:58