Słyszeliście jak Seagate daje ciała? Seagate zaostrza restrykcje serwisów gwarancyjnych. Już właśnie miałem kupić dysk twardy i sparzył bym sobie tyłek! Dopiero gdy przeczytałem ten artykuł to olśniło mnie. Macie może coś z tej firmy? Czy to jest bujda czy zamawiać ten dysk? Może z innej firmy brać bo wchodzi jeszcze w gre Samsung. Tylko czy też nie zrobią mnie potem w konia gdy coś się spierniczy i trzeba będzie reklamować?
Seagate zaostrza restrykcje serwisów gwarancyjnych
Rozpoczęty przez
Ildefons
, 05 10 2010 20:04
2 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 05 10 2010 - 20:04
#2
Napisano 12 03 2013 - 06:22
Samsung to też Seagate.
#3
Napisano 12 03 2013 - 15:56
samsung został kupiony przez Seagate już rok temu. Robili pod koniec dzialalności hałę i dyski się paliły nagminnie. Sprzedali wszystko. Ja zawsze polecam Hitachi i WDC seria Black. 5 lat gwarancji jako jedyny producent. Właśnie przymierzam się do kupienia WDC raptora. Prędkość dorównująca SSD jednak cena znacznie mniejsza. 250giga za 350zł. Wiem, że w tej cenie można mieć 1Tera, ale przy prędkości 5400. Velociraptor natomiast ma 10000
Tu jest wypowiedź mojego prawnika z pracy : Konsumenta g...o obchodzą nowe warunki serwisu gwarancyjnego. Zanim nowe prawo Seagate weszło w życie - konsument zawarł transakcję zgodnie z obowiązującą wówczas starą umową. To właśnie stare zapisy umowne skusiły konsumenta do zakupu właśnie tego produktu. Czyli 3 lata bez wykluczenia usterek. Jeśli produkt nam się zjarał, czy cokolwiek się z nim stało - Seagate jest odpowiedzialne za usterkę na mocy Rękojmi lub Niezgodności towaru z Umową. Ta umowa to (według Kodeksu Cywilnego) : Ja płacę, a wy dostarczacie towar sprawny i wolny od wad. Jeśli serwis odmawia przyjęcia - zgłaszamy wadę do sprzedawcy powołując się na wyżej wymienione prawo KC. A wyegzekwowanie swoich praw? Bo dam sobie jaja uciąć, że Seagate będzie odrzucać reklamacje powołując się na nowy regulamin. Należy zauważyć, że konsument kupując towar przed wejściem nowego prawa, otrzymał kartę gwarancyjną z zapisanymi na niej warunkami umowy. Co się tyczy nowego prawa - należy poczytać co jest zapisane w nowych kartach gwarancyjnych. Jeśli będą tam takie durne zapisy jak te co podałeś w linku to niech Seagate cmoknie się w tyłek. Nie są ani najlepsi ani nie zastąpieni. Odklejona od ciepła nalepka czy napisanie na dysku mazakiem "dysk z pokoju 22" albo "zakup 12-03-2013 Faktura 102/2013" - nie ma prawa być podstawą do utraty gwarancji. Nalepka ani farba nie jest składową dysku niezbędną do jego działania i nie bierze w nim udziału. Wypadające piny także są zapisem niezgodnym z prawem, ponieważ konsument płaci za towar wolny od wad fabrycznych. Zgodnie z KC - wada wykryta w ciągu 6 miesięcy od daty zakupu (odebrania przesyłki) uznawana jest za wadę fabryczną.
Tu jest wypowiedź mojego prawnika z pracy : Konsumenta g...o obchodzą nowe warunki serwisu gwarancyjnego. Zanim nowe prawo Seagate weszło w życie - konsument zawarł transakcję zgodnie z obowiązującą wówczas starą umową. To właśnie stare zapisy umowne skusiły konsumenta do zakupu właśnie tego produktu. Czyli 3 lata bez wykluczenia usterek. Jeśli produkt nam się zjarał, czy cokolwiek się z nim stało - Seagate jest odpowiedzialne za usterkę na mocy Rękojmi lub Niezgodności towaru z Umową. Ta umowa to (według Kodeksu Cywilnego) : Ja płacę, a wy dostarczacie towar sprawny i wolny od wad. Jeśli serwis odmawia przyjęcia - zgłaszamy wadę do sprzedawcy powołując się na wyżej wymienione prawo KC. A wyegzekwowanie swoich praw? Bo dam sobie jaja uciąć, że Seagate będzie odrzucać reklamacje powołując się na nowy regulamin. Należy zauważyć, że konsument kupując towar przed wejściem nowego prawa, otrzymał kartę gwarancyjną z zapisanymi na niej warunkami umowy. Co się tyczy nowego prawa - należy poczytać co jest zapisane w nowych kartach gwarancyjnych. Jeśli będą tam takie durne zapisy jak te co podałeś w linku to niech Seagate cmoknie się w tyłek. Nie są ani najlepsi ani nie zastąpieni. Odklejona od ciepła nalepka czy napisanie na dysku mazakiem "dysk z pokoju 22" albo "zakup 12-03-2013 Faktura 102/2013" - nie ma prawa być podstawą do utraty gwarancji. Nalepka ani farba nie jest składową dysku niezbędną do jego działania i nie bierze w nim udziału. Wypadające piny także są zapisem niezgodnym z prawem, ponieważ konsument płaci za towar wolny od wad fabrycznych. Zgodnie z KC - wada wykryta w ciągu 6 miesięcy od daty zakupu (odebrania przesyłki) uznawana jest za wadę fabryczną.
Użytkownik 100nka edytował ten post 12 03 2013 - 16:25
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych