Laptop jest nowy (ma 6 miesięcy), ma system Windows 10 i nagle nie widzi dysku systemowego.
Zostawiłem laptopa na 20 minut po zainstalowaniu Thunderbirda i po skonfigurowaniu kont (ściągała się poczta).
Gdy przyszedłem zobaczyłem czarny ekran z opcją wybrania dysku do bootowania
* SATAFIRM S11
* WDC WD10SPCX
ale opcja SATAFIRM S11 (to powinien być dysk SSD z systemem - chociaż chyba powinien wyświetlać inną nazwę) nic się nie dzieje.
Po wejściu do BIOS/UEFI widać tylko drugi dysk
Hard disk1: Not Installed
Hard disk2: WDC WD10SPCX-24HWST1
Gdy przy uruchomianiu laptopa wciskam [ESC] to pokazuje niby dwa dyski:
Fixed Disk: SATAFIRM S11
Fixed Disk: WDC WD10SPCX-24HWST1
Na tym laptopie mogę uruchomiś Linux Mint z pendrive i niby widzi oba dyski ale do żadnego nie mogę wejść.
Na SATAFIRM S11 pokazuje
'Unable to mount location'
Can't mount file.
Na WDC pokazuje
Error mounting /dev/sdb1 ...
Metadata kept in Windows cache, refused to mount.
Failed to mount '/dev/sdb1': Operation not permitted.
Czy dysk jest padnięty? Czy tylko zostaje mi oddać laptopa do serwisu (pewnie będę czekał nie wiadomo ile i jeszcze stracę dane)?
Chciałbym chociaż wejść do tych dysków i dostać się do plików.
Proszę o pomoc. Co mogę zrobić?