LCD-warto, jeśli chce się oszczędzić wzrok?:)

Obecnie jako jedną z największych zalet lcd-ków wymienia się oszczędzanie wzroku. Jeśli to prawda, to po 4 latach spędzonych na CRT (17 sony, obraz żyleta, nic dodać nic ująć) czas na przesiadkę. Czuję że po kilku godzinach przed kompem oczy bolą itp itd. Wiem, zmiana monitorka nie zastąpi okulisty, ale chciałbym ograniczyć do minimum wpływ monitora na wzrok.
Najpierw kilka pytań:
1. Czy to prawda, że monitory z czarną obudową bardziej męczą wzrok?
2. Wysoki kontrast i jasność-jaki jest ich wpływ na oczy?
3. Rodzaj matrycy ma jakiś wpływ?
Zaznaczam, że w ok 60% używam komputera do internetu muzyki itp, 30% do filmów, 5% do tekstu czy wykresów na giełdzie i 5% do gier.
Zastanawiam się nad Samsungiem 206BW, lub jeśli kolor faktycznie obudowy faktycznie ma jakiś wpływ (oprócz estetycznego rzecz jasna:P w moim przypadku jest to sprawa drugorzędna;) )
http://www.proline.pl/shop.php?prodid=SAMSUNG+20+206BW

Natomiast jeśli lepiej jest wybrać model z jasną obudową, zamiast tego powyzej wzialbym 205BW (brzydszy, nizszy kontrast ale i tańszy)
Myślicie że to dobry wybór? Czy może macie inne propozycje?

Wiesz co ja w pracy mam monito 17'' LG FLATRONA z jasna obudowa i pojakis 3 godzinach tak mnie oczy bola i lzawia ze szok, na studiach (obecnie uczeszczam na informatyke ) wykladowca mowil ze wlasnie monitory LCD zle wplywaja na wzrok

LG Flatrona, czyli crt, tak?
A wykładowca poparł to jakimiś argumentami? Jedyne co słyszałem przeciwko lcd (jeśli chodzi o wpływanie na wzrok) to fakt, że mają zazwyczaj niższą częstotliwośc odświeżania. No ale do rzeczy, niech wypowie się ktoś kto albo ma na tym polu większą wiedzę, albo przetestował problem na własnej skórze!