Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak zaczynaliście przygodę z komputerem?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
15 odpowiedzi w tym temacie

#1 dmodomino

dmodomino

    Początkujący

  • 17 postów

Napisano 17 03 2008 - 12:54

Spora czesc uzytkownikow na forum ma pojecie nt. komputerów i bez problemu potrafi je wycenic, czy porownac ktora karta graficzna jest lepsza, gorsza.
Moje pytanie jest takie: jak zdobywaliscie/zdobywacie swoja wiedze? Czytacie magazyny komputerowe? Czy raczej siedzicie na allegro i sprawdzacie ceny?
Jak najlepiej nauczyc sie dlaczego po radeonie jest cyferka 9550 i co ona oznacza, albo czym rozni sie GeForce 2 od 4 i jak praktycznie widac ta roznice?

Pozdrawiam.

  • 0

#2 Marix125

Marix125

    Starszy:

  • 1 394 postów

Napisano 17 03 2008 - 15:04

Człowiek uczy się całe życie. Nie opanujesz całego komputera jeśli chodzi o sprzęt, bo byś musiał dniami i nocami czytać strony o nowinkach komputerowych, co nowego wyszło, co zostało wycofane itd.
Ja zaczynałem poznawać komputer od systemu. Środek mnie nie interesował. Na początku tylko grałem i nic poza grami nie widziałem. Czytałem czasopisma komputerowe o tematyce typowo gier PC.
Później jakoś zabrałem się konkretnie za system, zacząłem grzebać w Windows, w rejestrze no i nic nie wychodziło zawsze popsułem. Efekty był taki, że komputer wylądował kilka krotnie w serwisie lub u znajomego w celu wgrania nowego systemu. Po jakimś czasie znów kopałem w systemie, ale system się udało wgrać. Później zacząłem grzebać w sterownikach itd. no i opanowałem system, jak w grać, jak zmodyfikować, co należy usunąć, a co nie itp. Zajęło mi to kilka tygodni. Później zacząłem się interesować Hardware czyli sprzętem, od czasu do czasu kupowałem czasopisma komputerowe typu KS Ekspert, czy KS, często czytałem czasopismo Enter, było w mojej w szkole w bibliotece do wypożyczenia, najnowsze numery wraz z płytką. Ale i tak składać komputery nauczyłem się grzebiąc w dość starych PC. Gazety informowały co jest na topie, co warto kupić, co dany napis oznacza. Później przestałem czytać gazety i wolałem w internecie grzebać.

Co do kart graficznych, która wydajniejsza jest to w starych kartach widać ko numerkach :banana: GF 2 i GF 4 przykładowo. Wydaje się od razu, iż GF4 jest wydajniejszy, a jednak nie zawsze. Zależy od producenta karty, taktowań, szyny oraz pamięci jaką karta zawiera.
Bardzo często pomagają również testy sprzętu komputerowego dostępne w czasopismach czy też internecie.
Np. GF2 z 64MB pamięci z szyną 128BIT i GF4 64MB pamięci i szyną 64BIT jest mniej wydajniejszy od GF2.

Zasada jest prosta. Jak nie popsujesz to się nie nauczysz.

Jeśli chodzi o system to grzebać ile się chce tam nic nie popsujesz poza systemem. Co do sprzętu np. składanie komputera to najlepiej popatrzyć jak ktoś to robi, następnie samemu spróbować, ale na jakimś starszym komputerze gdzie w razie uszkodzenia nie będzie się żałować.

Co do cen to np. ja swego czasu często patrzyłem na różne sklepy internetowe, Apollo.pl, Komputronik.pl czy też Proline.pl na Allegro również często patrzyłem i nadal patrzę jak ceny idą zwykle w dół :(

Jakby nie było to każdy start jest dobry, nie ma reguły na to jak się szybko nauczyć, musisz chcieć i nie rezygnować. Znam osoby, które czytając gazety komputerowe, ale takie droższe typu Chip itp. mają komputer w jednym palcu, są bardzo obeznani nie tylko w Sofcie, ale i w Hardzie czy też w sieciach.

Wg mnie najlepiej jest widzieć, bo później jest łatwiej daną rzecz wykonać.

Bardzo pomocne też są dobre fora komputerowe gdzie wypowiadają się ludzie znający na rzeczy :)

Powodzenia w świecie komputerów :) :(

  • 0

#3 Bardock

Bardock

    Ocean of Apathy

  • 985 postów

Napisano 17 03 2008 - 15:06

Ja czytałem na bieżąco wypowiedzi specjalistów, bo magazyny komputerowe często są nieprecyzyjne. Cała filozofia, potem to już tylko rutyna. Chociaż muszę się przyznać, że sporo czasu nie interesowałem się hardware i wiedza mi "ubyła" :banana:
  • 0

#4 krzyhoo

krzyhoo

    Admin

  • 1 039 postów

Napisano 17 03 2008 - 22:39

jak zdobywaliscie/zdobywacie swoja wiedze? Czytacie magazyny komputerowe? Czy raczej siedzicie na allegro i sprawdzacie ceny?

ja się uczyłem z forum (nie z tego, tylko z innego, w zasadzie to zacząłem się interesować kompami, od kąt został mi podpięty internet i gdy komp zaczął się psuć :P ), często wchodzę na www.skapiec.pl i patrzę jakie nowości wprowadzili na rynek. Czasem składam sobie kompy tak dla zabawy. Z magazynów się nie uczy, gdy się je czyta trzeba już posiadać trochę wiedzy, bo inaczej nic się z niego nie zrozumie.
co do tych cyferek to sobie porównuj ich parametry, czytaj na forum, że ilość pamięci to nie wszystko itd. i szukaj najlepszej karty w danym przedziale cenowym, takich na, których dana gra już pójdzie, a zapamiętasz to szybko. tyle ode mnie :P
  • 0

#5 #plus

#plus

    Uzależniony od forum

  • 1 315 postów

Napisano 17 03 2008 - 23:07

Zacząłem w wieku 5 lat, czyli wtedy gdy internet był w 3 polskich domach... :P Miałem C-64, na którym trochę kodziłem w BASICu. Od jakichś 9 lat pracuję na piecu, z tym że okres mojego całkowitego poświęcenia komputerom zamienił się jakiś czas temu na szeroko pojętą rozrywkę.
  • 0

#6 pash

pash

    Zaawansowany użytkownik

  • 665 postów

Napisano 17 03 2008 - 23:13

Ja zacząłem czytac fora i interesowac sie sprzetem od czasu gdy postanowilem podkrecic troche moja maszyne :P Na kodowanie itp przyjdzie jeszcze czas
  • 0

#7 Killaz

Killaz

    Profesjonalista

  • 2 300 postów

Napisano 17 03 2008 - 23:18

Wszystko zaczęło się wtedy, gdy dostałem komputer, a więc blisko 6 lat temu... Najpierw były same gry, ale z czasem zacząłem dowiadywać się więcej. Przed pierwszą modernizacją starego wówczas sprzętu zaczął interesować mnie hardware...

Obecnie działam w całym miasteczku i reperuję komputery :P

Wiedza... Głównie Internet i własne doświadczenie przy grzebaniu w swoich gratach :P
  • 0

#8 brutus3

brutus3

    Profesjonalista

  • 2 406 postów

Napisano 18 03 2008 - 13:57

Witam; a ja zaczynałem od interesowania się elektroniką, lata 70, w 83 lub czwartym, kupiłem komputer Timex 1000 (ZX 81).
Na owe czasy taki komputer miał 16kB pamięci RAM i były przystawki zwiększające RAM do 32kB/64kB. Zapis danych był na magnetofonie czyli zwykłej taśmie magnetycznej. Co to była za mordęga żeby coś dobrze zapisać na taśmie, a czas zapisu pliku takiego 32kB 10 min. Siedziałeś i czekałeś czy czy się dobrze zapisze i drugie tyle trzeba było czekać na odczyt danych. To tylko jeśli plik/gra się wczytała bo jeśli nie to powtórka z rozrywki i tak nieraz 1 godz. zeszła na wczytaniu jakieś gry. Potem był ATARI 65 XE miał już zainstalowane 64kB RAM-u, i magnetofon do zapisu, o tyle był lepszy od zwykłego bo zapis odbywał się już w formie cyfrowej a sam magnetofon miał dobrą korektę przesuwu taśmy czyli stabilniejsze obroty, oraz lepszą kontrolę odczytu, do tego oprogramowanie już było bardziej dostępne i bardziej przydatne jak do odzyskiwania danych z uszkodzonej taśmy itp. Do tego doszło do zwiększenia prędkości zapisu i odczytu już nie siedział człowiek 10 min i czekał na wgranie pliku do komputera tylko już 3 min. Dla przykładu podam prędkości jakie wtedy były przy zapisie i odczycie danych:
300b/s , 600b/s , 900b/s , i tu już określało się zapis/odczyt turbo 1200b/s , 1500b/s, 2000b/s , 3000b/s to już był szczyt prędkości zapisu na taśmie magnetofonowej. Następnie doszła stacja dyskietek 5.25" (cala), o jednostronnym zapisie, chcący wykorzystać dyskietkę do maksimum obracało się ją i zapisywało na drugiej stronie (w żargonie żonglowało się dyskietką). Ciekawy był system włączania komputera ATARI wykonywało prawą dłonią słynne widełki i naciskało się klawisz START i OPTION, ten drugi naciskało się po to by interpreter ATARI BASIC się nie włączał. Lewą dłonią włączało się włącznik zasilania komputera. W tamtych czasach to stacje dysków różniły się sposobem zapisu albo zapisywały dyskietkę jednostronnie lub dwustronnie, oraz gęstością zapisu i tak pojedyncza (single density)o pojemności 90kB, podwyższona (enhancet dnsity) o pojemności 133kB, podwójna (double density) o pojemności 180kB, przy dwustronym zapisie to razy dwa, potem weszły 3,5" z zapisem 1,44MB.
Pomyślcie jeszcze do 92-93 roku myślano że pamięć RAM-u mająca 640kB to szczyt osiągnięć i że już nie da się zwiększyć jej pojemność, jedna kość (układ scalony) miał nie więcej jak 64kB pamięci. Porównajcie sobie ile teraz ma taka kość wielkość pamięci i ile takich kości należało by mieć. Teraz mam komputer z pamięciom RAM-u 2x512MB a i to jeszcze mało.
Teraz zapis i odczyt pliku to sekundy w rozmaże MB. A doświadczając różnych przygód oraz wiadomości z elektroniki pomogły mi w doborze podzespołów do komputera i nie popełniłem błędu przy zakupie komputera i dodatku jakim jest listwa przeciw przepięciowa oraz zasilacz awaryjny UPS. Już mi nieraz nastąpił zanik napięcia w sieci, i dzięki UPS-owi mogłem sobie spokojnie zamknąć system i komputer wyłączyć.
A ile w tamtych czasach, z hakowało programów to nie wspomnę a kopiery do kopiowania zabezpieczonych programów gier było co niemiara i szły jak świeże bułeczki. Kto znał się trochę na programowaniu korzystał szperaczy dyskowych, piractwo szło pełną parą.

// koledze Brutusowi szczerze gratuluję doświadczenia :P - plus-1
  • 0

#9 BB1910

BB1910

    Początkujący

  • 62 postów

Napisano 20 03 2008 - 22:44

Ja swoją przygodę z komputerami zacząłem na magazynach komputerowych oraz różnego rodzaju forach.
Na forach czytałem dużo oraz magazynów kupowałem dużo. To u mnie zapoczątkowało chęć do zajęcia się komputerami. Coraz to szybciej poznawałem wszystkie zalety/wady, części itp. Teraz moim głównym zainteresowaniem jest hacking. Zaczynam się uczyć na błędach. Czyli uczę się np. różnego rodzaju językach i potem próbuję stworzyć coś ciekawego. Czytam dużo na forach poświęconym programowaniu itp. kupuję ciekawe magazyny.
  • 0

#10 Ziele

Ziele

    Biblioteka Zielińskiego

  • 1 812 postów

Napisano 20 03 2008 - 23:23

No to teraz czas na mnie ;)

Swoją przygodę z komputerem zacząłem już dawno jednak na początku interesowały mnie tylko gry itd.
Przeszedłem każdą z możliwych po kilkadziesiąt razy i zacząłem trochę się nudzić.. Szukałem różnych modyfikacji do gier itd żeby było ciekawiej. Udało mi się nawet napisać jedną czy dwie jednak pisanie programów nigdy mnie nie interesowało.
Bawiłem się więc językiem html.. Kiedy poznałem go od dechy do dechy zacząłem uczyć się css i łączyć to wszystko ze sobą.
Pierwsze strony opierały się na darmowych cms'ach i żyły maksymalnie rok dwa, a później z braku czasu lub chęci umierały. Potem zacząłem uczyć się php.. Przerabiał różne cms'y i pisałem własne moduły. Z wielu korzystają teraz internauci gdyż moduły wysyłałem na różne supporty. Pierwszy cms pisany od podstaw był najprostszym na świecie systemem opierającym się na plikach tekstowych gdyż słabo umiałem wtedy posługiwać się mysql. W jego opcjach był system newsów, system artów, sonda, dodawanie nowych stron i ustawienia strony takie jak opis, słowa kluczowe, tytuł itd. Pisałem coraz więcej i coraz dlużej zagłębiając się w kod.. Samotna praca znudziła mi się. Zarejestrowałem się na forum webtips.pl gdzie o dziś zdarza mi się udzielać. Prawdziwego webmasteringu nauczyłem się właśnie tam. Poznałem zasady panujące w tym ogromnym świecie i metody tworzenia go wraz z innymi. Zarejestrowałem się na wielu forach..
Swoją wiedzą dzieliłem się z innymi za darmo tak jak dzisiaj :) Pisałem artykuły i tutoriale i wysyłałem je do różnych serwisów. Oczywiście cały czas kupowałem gazety takie jak ks, kś-ekspert czy chip. Czytałem artykuły i wykonywałem zadania. Kupiłem sobie kilka książek o pozycjonowaniu i webmasteringu.. Zapisywałem się na kursy i lekcje programowania, aż doszedłem do takiego poziomu jak dziś.. Czy poziom mojej wiedzy jest odpowiedni oceńcie sami ;)
  • 0

#11 wncvirus

wncvirus

    Leń !

  • 851 postów

Napisano 20 03 2008 - 23:46

U mnie to było tak.Jak miałem 10 lat rodzice kupili mi pierwszy komputer.No i przez jakieś dobre 6 lat byłem zapalonym graczem.Nawet miałem raz zostać siedzieć w szkole z powodu ocen gdyż non-stop grałem.Po jakimś czasie zacząłem sam eksperymentować z kompem.Efekt 2 płyty główne spalone + dysk uszkodzony + grafika zepsuta( chłodzenie zepsułem na niej ;)) .Równocześnie zacząłem się również udzielać na forach oraz kupowałem komputer świat chip itd. Pomagając innym podniosłem swoją wiedzę.Na początku myślałem ze ogarnę wszystkie działy informatyki ale przekonałem się szybko że nie ma szans.Po takim pomaganiu innym stwierdziłem że trzeba coś w życiu robić.Nie byłem dobry z polskiego nigdy(Gdyby nie mama która mi pisała wypracowania to bym został w 1 gimnazjum) ale za to z maty dobrze stałem to pomyślałem żeby iść na studia informatyczne.I tak się stało.Obecnie jestem na 2 roku.Ale i tak twierdze że jestem za głupi na ten kierunek;p chodź nie wiem czemu oceny w indeksie mówią inaczej;p.Dziś interesuję się wirusami i pochodnymi tego,sprzętem trochę programowaniem oraz zabezpieczeniami systemów.Wiem że nie mam jakiejś super dużej wiedzy ale też nie jestem jakimś lalikiem.Cały czas naturalnie podnoszę swoją wiedzę.Podziwiam ludzi jak mogą się interesować np.grafika albo php i pochodnymi.hehe to tyle w sumie.

Ps:chyba najdłuższy post jaki napisałem w życiu na forum. :) ;)

  • 0

#12 Jotgie

Jotgie

    Zorientowany

  • 905 postów

Napisano 21 03 2008 - 00:01

1986 - AMSTRAD CPC 6128 (z 3,5' stacją dyskietek) i - tu ciekawe (sic!) z drukarką!, za którą robił... telefax (jeżeli ktoś wie, co to takiego!). Cały pic polegał na tym, że telefax miał taśmę szer. ok. 2 cm, która podczas wydruku "się" dziurkowała. Następnie wkładając ją w odpowiedni czytnik można było wysłać tekst na ... inny telefax czyli coś w rodzaju internetu!Dołączona grafika I to wielokrotnie!
Ciekawy był też edytor tekstu o nazwie TASWORD. Polską literę uzyskiwało się w ten sposób, że np. litera "Ł" składała się z L i / a pisanie polegało na cofaniu się karetki (głowicy drukującej) i dostawianiu na literze "L" właśnie znaku "/"!

W tym okresie tego kompa używałem już do pisania tekstów - pism (właśnie w TASWORDZIE) oraz kosztorysowania!
Jaki to był skok!
Pierwszego PECETA miałem w 1989 roku kupionego za 24 mln. zł (miesięczny zarobek wynosił wówczas ok. 300 tys.!)
Oczywiście, to wszystko służbowo. Ale mój kolega sprzedał "Malucha" w tym czasie, by kupić komputer!

Ale bym pograł w Fruity Franka! Albo w COMMANDO!

  • 0

#13 Wuloss

Wuloss

    Początkujący

  • 31 postów

Napisano 25 03 2008 - 15:23

Kiedy ja z rodzeństwem dostałem komputer miałem gdzieś 6 lat. Nie pamiętam parametrów tak dokładnie (jedynie procesor Intel Pentium), ale na tamte czasy taki komputer to była maszyna. Na początku tylko na nim grałem i rysowałem na Paincie. Dopiero tematyką komputerową zacząłem się interesować, kiedy miałem pierwszy raz stałe łącze w domu ;)
  • 0

#14 Ziele

Ziele

    Biblioteka Zielińskiego

  • 1 812 postów

Napisano 25 03 2008 - 15:36

Tak i właśnie ten temat powstał po to żebyś opowiedział wszystkim jak zacząłeś interesować się tą dziedziną ;)
  • 0

#15 brutus3

brutus3

    Profesjonalista

  • 2 406 postów

Napisano 03 04 2008 - 15:21

Jeśli mogę to dopiszę że jak używałem ATARYNKI to klawiatura do tej pory jest sprawna, a ta obecna już mi klawisz nawala ten od cofania Backspace, czyli po roku. I jeszcze jedno mimo wszystko, brak jest obecnie tego uroku obsługi komputera :) to były czasy i chyba wyciągnę swą ATARYNKĘ aby sobie to wszystko przypomnieć :) .
  • 0

#16 Marko_

Marko_

    Stały użytkownik

  • 279 postów

Napisano 04 04 2008 - 23:09

Moi kumple zaczynali od Atari, Amigi a ja chwyciłem PCta. Przygoda rozpoczęła się w szkole średniej - Kierunek informatyka, trzeba było kupić komputer, wtedy pamiętam procesor 200MMX 1GB twardziel całość kupiona w Optimusie ( bez komentarza ).
Dalej pochłonęło mnie programowanie język Pascal ale zaczął mnie nudzić chcąc osiągnąć więcej zacząłem uczyć się asemblera przerwania, bezpośrednia obsługa sprzętu ... ale po jakimś czasie zrozumiałem że, nie tędy droga - Nadszedł okres Internetu i Delphi później WinApi, Java. Teraz udzielam się na wielu forach poświęconych programowaniu, traktuję to jako hobby. W wolnych chwilach pochłania mnie Linux i programowanie w nim GTK+, KDE/Qt. Choć życie zawodowe potoczyło się trochę w innym kierunku. Dzisiaj nie wyobrażam sobie życia bez komputera. :)

Dzięki za wskazanie błędu, już naprawiłem :)

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych