Jestem już po wysłaniu 4-ej reklamacji, także nie wiem czy ja mam takiego pecha, że mieszkam tam gdzie mieszkam, czy jakość usługi jest poniżej masy krytycznej. Na 10 przesyłek 4 nadawały się do reklamacji, także zasadność tego wątku nie ulega wątpliwości. Zacznę od tego, że chyba diabeł mnie podkusił, aby dać możliwość Allegrowiczom wybór tańszej przesyłki z inPostem, z którego oczywiście skorzystali.. co dalej się działo nie trudno opisać:
- 1-sza paczka, zwrot darmowy - kupujący skorzystał z tej możliwości. Paczka zaginęła. W systemie widnieje jako doręczona, choć nie otrzymałem potwierdzenia od inPostu.
- 2-ga paczka, czekała na doręczenie z oddziału ponad 3 dni. Przy czym na stronie pisze, że na tym etapie paczka powinna dotrzeć do adresata tego samego dnia.
- 3-a paczka. wygenerowany przez inPost list przewozowy wskazywał adres wysyłki do innego odbiorcy niż wynikało to z ustawień Allegro.
- 4-a paczka, tym razem kurier inPostu - nadawca wysyła paczkę o 10 rano we wtorek. Paczka dociera do mnie po.. 6 dniach (4 dniach roboczych).
A jakie są wasze doświadczenia z inPostem? Czy rzeczywiście jest tak fatalnie? Czy może mój doręczyciel do paczkomatu to niezły gagatek.
ps. mowa tu o dniach roboczych..