Witam.
Wykopałem ostatnio z czeluści kumplowego strychu DJ 640C+, stara poczciwa plujka od HP z czasów kiedy im jeszcze woda sodowa do głowy nie waliła. Drukarka jeszcze na stare złącze LPT ogarniająca stare systemy operacyjne.
Kumpel mówił że kupił ją kiedy pisał mgr`kę. Wydrukował łącznie może z 500 stron i spakował do pudła.
Faktycznie w magazynkach jeszcze ori wkłady HP były
Podpiąłem ją pod XP Prof, władowałem zamiennik czarnego i zainstalowałem ze sterów standardowych WinXP. Trochę drukowała, trochę szlaczków robiła - myślałem ze to wina sterów UNI i ściagnąłem stery do tego modelu z neta i zaczęła drukować ale:
co jakiś czas znowu problemy ze sterownikami bo głupoty drukuje, szlaczki dziwnych znaków zamiast tekstu który w tym miejscu winien się znajdować. Problem się coraz częściej powtarzał aż całkowicie odmówiła współpracy.
Daję dokument do wydruku, pobzyczy, pobzyczy, potrzaska mechanizmem, wyjadą kosze z tuszami i [beeep] - błąd mechanizmu, zaczyna migać na czerwono dioda od papieru i urządzenie się całkowicie blokuje.
Trzeba skasować dok. z wydruku, odłączyć zasilanie i dopiero przywraca jej to normalność ale nadal nie chce drukować. Innym razem potrafi wyświetlić komunikat że drukuje pomimo iż drukarka nie pracuje, znowu miga dioda papieru i tyle.
Zupełnie jakby sterownik coś szalał i nie było komunikacji drukarki ze sterownikiem i programem.
Właściwości urządzenia, sterownika itp - wszystko OK, sprawne i działa, zero błędów a współpracować nie chce
Jak ugryźć temat ?