Skocz do zawartości


Zdjęcie

HDD Seagate Expansion STBV2000200 - przestał być widoczny


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1 odpowiedź w tym temacie

#1 WaćpanWąż

WaćpanWąż

    Nowy

  • 2 postów

Napisano 17 07 2015 - 10:59

Proszę o pomoc koledzy,

 

Posiadam Dysk twardy 2TB Seagate Expansion STBV2000200

Jest to dysk z w kieszeni 3.5" , zasilacz + usb 3.

Jest to dysk bez Windowsa podłączony do komputera poprzez usb3 zawiera kopie zapasowe, filmy, gry itp (nie podzielony na partycję). Raczej cały zapełniony, część danych w spoczynku od lat część szybko nadpisywana jak gry/filmy.

 

Przypadłość:

Podczas oglądania filmów (głównie) potrafił się raz/ czasami więcej razy czasami mniej - dziennie rozłączyć i za chwile podłączyć co skutkowało tym że film się wieszał i musiałem go włączyć od nowa.

 

Chyba to miało związek z USB3 ( sterownikami ? ) tak gdzieś przeczytałem. Zmieniłem port na USB2 i zaczął działać bez przerw ( ale długo działał z przerwami zanim to zrobiłem).

 

Muszę dodać że dysk podczas pracy stał obok subwoofera przez długi okres co mogło go wprowadzać w drgania lecz ostatnimi czasy go oddaliłem od niego.

 

Kilka razy został też odłączony od zasilania podczas pracy.

 

Jednak ostatnio leżał sobie spokojnie w bezpiecznym miejscu pracując bez problemowo. aż tu nagle :

 

Problem główny :

Po prostu przestał nagle być widoczny ( w mój komputer jak i gdziekolwiek indziej pod Windowsem) , przestał też reagować na cokolwiek ( cisza).

Jednak po wyjęciu z obudowy i podłączeniu do płyty głównej się kręci ( co ciekawe skoro w kieszeni cisza…) ,ale dalej go nie widać w Windowsie...

 

Pomyślałem że to coś z elektroniką na samym dysku , więc oddałem do serwisu.

Pan z serwisu właśnie zadzwonił mówiąc że nic nie trzeba wymieniać jest widoczny w biosie i może odzyskać dane , a nawet sam dysk będzie się nadawał do dalszego użytku ( ba odzyskane dane dostane na własnym dysku ). Ponoć zrobił szybki test i wykazało kilka bad sektorów.

(faktycznie kilka bad sektorów i nie widać całego dysku  ? przecież nie uszkodził się Widnows skoro go tam nie ma ? , są jakieś specjalne sektory które jak padną dysk nie startuje a ja miałem pecha że to akurat ten padł ?).
Niestety koszt naprawy serwisowej nie wchodzi w grę, skromny budżet studenta. Dysk odebrałem.

 

Jak naprawić taki dysk samemu przynajmniej na tyle żeby był widoczny w Windowsie, bardziej chodzi o dane ale dysk też mile widziany sprawny ?

 

i czy jak już będzie widoczny będzie miał dane czy trzeba będzie je odzyskać poprzez np. program "recuva" który pomógł mi odzyskać przypadkowo skasowane dane kilka dni temu z mojego pendrive.

 

Przeczytałem że bad sektory można naprawić dzięki programowi MHDD ale czy to nie usunie danych ?

 

mogę jeszcze dodać że dysk sprawdzałem programem "HD Tune" ze 3 miesiące temu i był wtedy jeszcze OK, a ogólnie dysk ma ze 3 lata .

Dysk wrócił do domu potwierdzam że widać go w biosie :

9359662200_1437039931_thumb.jpg 7072339400_1437039932_thumb.jpg

 

funkcja "Hard Disk S.M.A.R.T. byla Disabled i zmieniłem ja na Enabled.

 

Zainstalowałem CrystalDiskInfo 6.5.2

ale widzi tylko SSD

 

4519541500_1437040296_thumb.jpg

Victoria 4.46b tez widzi tylko SSD

1944807400_1437040852_thumb.jpg

MHDD

zrobiłem bootowalny pendrive jak to jest opisane tutaj : http://systemclinic.pl/watek-mhdd_na_pendrive--825

( z małymi poprawkami , musiałem ściągnąć program co rozpakuje MHDD.iso i przy kopiowani folderu na penka trzeba dać "nie zastępuj plików (3) bo jak zastąpi to nie działa bootowanie poprawnie" )

 

     3709643700_1437045230_thumb.jpg 6675845000_1437045234_thumb.jpg 7398153700_1437045235_thumb.jpg 5318236100_1437045237_thumb.jpg 1956358200_1437045238_thumb.jpg

 

S.M.A.R.T log:

 9564010300_1437045646_thumb.jpg

 

wynika z tego że tylko pierwszy parametr jest "zły"

 

"Atrybut ID 01 ( 01 ) 

Raw Read Error Rate 

Atrybut ten zależy od ilości błędów odczytu i stanu powierzchni dysku, wskazuje na częstość sprzętowych błędów odczytu, które wystąpiły podczas odczytu danych z powierzchni dysku. Wysokie wartości wskazują na problem z powierzchnią dysku lub głowicami odczytu/zapisu. 

Krytyczny: Tak (Im niższa wartość tym lepiej) "

 

 lecz z innego źródła dowiedziałem się że :

" Dysk jest zdrowy, 01 w segatach jest kosmiczne."

 

 

Co teraz ? remap w MHDD  z nadzieją że zacznie działać czy bardziej  kopiowanie posektorowe tylko czym skoro w Windowsie nie widać tego dysku.

 

BTW ! jak zmieniłem z AHCI na IDE ( w biosie aby MHDD zobaczyl dysk) to po skończeniu SMARTA i wyłączeniu programu komendą exit, przy ponownym włączeniu kompa windows nie chciał się ładować( w8.1 )  Blue Screen ... , zacząłem już płakać ale po chwili odpaliłem biosa przełączyłem na AHCI ponownie i normalnie działa teraz ....    

[ windows mam na ssd samsunga a staram się przy waszej pomocy uratować HDD seagate, ale to już pisałem ]

Po pewnej poradzie postanowiłem odpalić linuksa "pmagic_2015_05_04" aby sprawdzić czy tam dysk będzie widoczny , efekt : 

wchodzę w File Manager na pulpicie Pmagica.

i po lewej widać mój dysk "Dysk 3.0" tak właśnie się nazywał . ale po kliknięciu na nim wyskakuje komunikat :

 1635012700_1437058966_thumb.jpg

 

Co można zrobić aby się do niego dostać ?

 



  • 0

#2 WaćpanWąż

WaćpanWąż

    Nowy

  • 2 postów

Napisano 19 07 2015 - 11:05

 
Dysk po wpisaniu tej komendy w "cmd" (terminal ) linuksowym zaczął działać sudo ntfsfix /dev/sdXY gdzie XY to identyfikator dysku czy coś takiego u mnie b1 co widać w komunikacie błędu.
 7712293700_1437296340_thumb.jpg  
Dla pewności kopiuje go właśnie na inny dysk już pod Windowsem.
 5087935400_1437296587_thumb.jpg  
 
Teraz pytanie: jaka była przyczyna całego zamieszania !? 
i czy dysk jest sprawny czy lepiej nie trzymać tam nic cennego.
 
Przepuścić go przez HD Tune i jeśli nie będzie błędów to ok, czy może lepiej odpalić z bootowalnego pendrive MHDD w celu skanu i sprawdzenia bad sektorów i komórek "wolno" działających ?


  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych