Dziwny rozruch

Witam.

Dzisiejszego dnia zastała mnie dziwna okoliczność. Kiedy włączyłem laptopa, wybrałem normalny rozruch i na ekranie pustka, czarno. Dodam, że wentylator w tym czasie nie pracował co mnie bardzo zdziwiło. Po paru restartach było już ok, ale wole dmuchać na zimne i od razu działać. Sprzęt był czyszczony niecały rok temu, więc raczej to nie jest wina sterty syfu. Mógłby mi ktoś podpowiedzieć czym to mogło być spowodowane?

Z góry dziękuję i pozdrawiam.

A jakieś inne oznaki były? Diody itp? Czy był normalnie zamknięty system poprzednio, bo napisałeś "wybrałem normalny rozruch" co sugeruje jakiś problem przy zamykaniu. Bateria ok?

Diody normalnie się świeciły jak zawsze. Co do poprzedniego zamknięcia systemu... to dziwna sprawa, bo czasami ma fochy i sam od siebie tak reaguje - nie wiem czym to jest spowodowane. Zamykam go normalnie, a po ponownym włączeniu mam wybór normalnego rozruchu bądź trybu awaryjnego. Bateria niestety jest do wymiany, bo trzyma jakieś 15 minut, ale pracuje na kablu.

Sprzęt był czyszczony niecały rok temu, więc raczej to nie jest wina sterty syfu.

Rozkręciłem go i tak jak mówiłem nie było dużo syfu, ale wentylator chyba przeżywa ostatnie tchnienia(chyba się zaciera). Lecz zaniepokoiła mnie jedna rzecz: laptop jest wyczyszczony, pasta wymieniona, a po paru minutach działania lapka z wentylatora czuć ciepłe powietrze. Jutro pomierze temperatury i dam znać.

Zamykam go normalnie,

Jaki masz system operacyjny? Bodajże w Viscie(nie pamiętam czy w 7 też) standardowo pod przyciskiem wyłączania kryje się stan odmienny(hibernacja czy uśpienie). Sprawdź to.

Panel sterowania->Wygląd i personalizacja-> Pasek zadań i menu start->Menu start->Akcja przycisku zasialania.

I kiedy laptopa tak postoi z odłączonym kablem to zjada baterię(ktora podobno ledwo jest) i w momencie braku zasilania wyłącza się 'nie normalnie', czego skutkiem jest, powiedzmy poranne pytanie o rodzaj uruchomienia.

Użytkownik bipiw edytował ten post 08 11 2014 - 10:58

Przeczyściłem go i zobaczymy czy problem będzie się pojawiał znów.